piątek, 14 listopada 2014

Tak mało czasu a tyle chęci..

Miałam być częściej i miałam pisać częściej...
Chciałam zrobić jakieś nowe , ładne zdjęcia ale na "chceniu" się skończyło , niestety. Już nawet obiecywać nie będę, bo albo czssu za mało, albo warunki nie odpowiadają do robienia jakichkolwiek ładnych zdjęć.
Dni mijają szybko, nawet za szybko...
Niektórzy do dziś nie zrozumieli, że Znajda to Znajda i nadal ją nazywają "Miśka" ,co doprowadza mnie do stanu gigantycznego wkurzenia. Nie szanuje się mojego zdania w wychowywaniu tej małej,na oko 7-mio miesięcznej kotki. Nie zamierzam się poddawać i jak będzie trzeba, to zabronie "zajmowania" się czy cokolwiek w tym stylu, Znajdą.
Mała jest jak zawsze kochana, duuuużo śpi ale też dużo się bawi :) a jest tak cudownie miziasta...Kocham gdy tak do mnie przychodzi, przytula się i przy mnie/na mnie zasypia ♡
Borys wczoraj walczył z jakimś kocurem i biedny ma rany wojenne, na nosku ma małą rankę. Wiadomo,że trochę się zimno robi, bo Borys coraz częściej bywa w domu i więcej śpi :) Przy Znajdze Borys w ogóle zachowuje się jak stary dziad...ani nie biega ani nie skacze, nie bawi się...no ale jak Znajda go pozaczepia czy coś ,to w tedy ewentualnie może się z nią pobawi :)
Jak na razie to na tyle, nic ciekawego, jak tylko może będzie więcej czasu to może będzie nas tu więcej ;) do zobaczyska! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz