wtorek, 30 grudnia 2014

Jesteśmy chorzy..

Właśnie jesteśmy u weterynarza.Borys ma gorączkę 40,5 stopni, ciągle śpi, nie je , nie pije i kupy nie robi...Właśnie leży pod kroplowka, czekają nas 2h siedzenia na tyłkach i patrzenia jak kapie coś w kroplowce...Dobrze, że dziś a nie jutro...a i tak szkoda,że w ogole coś takiego ma miejsce...Trzymajcie za nas kciuki!

czwartek, 18 grudnia 2014

Chwila czasu...

Aż wstyd,że tyle nas tu nie było...
Niedługo święta, więc ciężko czas wygospodarować, bo to i praca i prezenty i w ogóle..
Chciałabym przeznaczyć trochę czasu na jakieś piękne zdjęcia, zmienić tutaj szatę graficzną , no ale kiedy znaleźć czas? Praca pochłania zbyt wiele czasu , a jak juz jest ta chwila wolnego to się odzywa lenistwo ;)
Postanowienie noworoczne - wygospodarować więcej czasu dla bloga :)




A tak poza tym to życzę Wam Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! ♥
Może niedługo wrzucę parę zdjęć takich bardziej świątecznych z moimi kociakami ;)

piątek, 14 listopada 2014

Tak mało czasu a tyle chęci..

Miałam być częściej i miałam pisać częściej...
Chciałam zrobić jakieś nowe , ładne zdjęcia ale na "chceniu" się skończyło , niestety. Już nawet obiecywać nie będę, bo albo czssu za mało, albo warunki nie odpowiadają do robienia jakichkolwiek ładnych zdjęć.
Dni mijają szybko, nawet za szybko...
Niektórzy do dziś nie zrozumieli, że Znajda to Znajda i nadal ją nazywają "Miśka" ,co doprowadza mnie do stanu gigantycznego wkurzenia. Nie szanuje się mojego zdania w wychowywaniu tej małej,na oko 7-mio miesięcznej kotki. Nie zamierzam się poddawać i jak będzie trzeba, to zabronie "zajmowania" się czy cokolwiek w tym stylu, Znajdą.
Mała jest jak zawsze kochana, duuuużo śpi ale też dużo się bawi :) a jest tak cudownie miziasta...Kocham gdy tak do mnie przychodzi, przytula się i przy mnie/na mnie zasypia ♡
Borys wczoraj walczył z jakimś kocurem i biedny ma rany wojenne, na nosku ma małą rankę. Wiadomo,że trochę się zimno robi, bo Borys coraz częściej bywa w domu i więcej śpi :) Przy Znajdze Borys w ogóle zachowuje się jak stary dziad...ani nie biega ani nie skacze, nie bawi się...no ale jak Znajda go pozaczepia czy coś ,to w tedy ewentualnie może się z nią pobawi :)
Jak na razie to na tyle, nic ciekawego, jak tylko może będzie więcej czasu to może będzie nas tu więcej ;) do zobaczyska! :)

niedziela, 9 listopada 2014

Dawno nas nie było...

Tyle się dzieje a tak mało czasu...
Dzisiaj , z racji tego, że miałam dzień wolny, w końcu, postanowiłam zrobić jakieś "rodzinne" zdjęcia. "Rodzinne, bo mam na myśli mnie, lubego i koty :)
Nie było jakoś pięknie i słonczenie, jak sobie wymarzyłam...
Koty o dziwo na początku nas słuchały...tylko na początku..potem już każde sobie,ganiały się,bawiły się..my już się nie liczyliśmy..
Porobiliśmy sobie parę zdjęć , a że chłodno było, to wrociliśmy do domu..a tu się okazuje, że poprawki trzeba próbić, bo złe ustawienia,bo nie ostre...eh no tak to jest jak chce sie zrobić fajne zdjęcia na szybko i do tego ganiać koty po drzewach...
We wtorek będziemy próbować dalej.Oby pogoda dopisała :)

Pozdrawiamy! :)

piątek, 31 października 2014

2dni bez kotów..

Powinnam się położyć i spać, bo był dziś ciężki dzień, ale no jakoś musiałam się tu pojawić i napisać coś od siebie ;)

2dni bez kotów...nie wiem jak sobie poradzę.Wyjechalam, zostały z mym lubym.A jeszcze są teraz święta, to przecie one same będą w 80 % ,bo po cmentarzach trzeba jezdzic...Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzą :) na pewno tak będzie, bo one większość czasu na dworze spędzają , a wpadają do nas tylko po to by zjeść czy ew się przespać :)

Będę za nimi bardzo tęsknić, no bo jak?! 2dno bez kotów! Masakra! Gdzie ten Borys,który już po 7:00 marudzi i miauczy pod drzwiami by go wypuścić...albo Znajda,która koło 8:00 już wskakuje na łóżko i robi wszystko by Cie obudzić, łącznie ze szturchaniem mokrym,zimnym nosem po twarzy czy też skakaniem po głowie..wierci się,przemieszcza i marudzi byleby się obudzić i ją przytulić..czasem jest to już aż tak denerwujące,że najchętniej bym ją zrzuciła z tego wyra, ale potem sobie myślę, że ona zasługuje na kochający dom i tylko troche czułości, bo zaraz będzie wyła pod drzwiami ,więc w tym momencie podlegam już tylko jej i ją przytulam , i ją całuję na dzień dobry :) Oczywiście co by nie było, więc proszę się nie burzyć, Borysa też bym wytuliła i całowała, ale niestety...to jest miłość męsko-męska z mym lubym ,ja nie mam nic do gadania i mi smutno..;)

2dni ciszy i spokoju...nikt po tobie nie skacze, nie marudzi, nie płacze pod drzwiami, nie drapie kanapy, nie robi śmierdzącej kupy...ale tez nikt nie poskacze po Tobie,nie polozy Ci sie na twarzy byś tylko poglaskal, nie polize szorstkim jezorem, nie bedzie mruczal mały traktor..eh...już za nimi tęsknię!! :(



środa, 29 października 2014

Za oknami jesień..

Za oknami jesień, jest coraz zimniej , ale moje ukochane dzieciaki nie powstrzymają się przed wyjściem na dwór...Przychodzą, jedzą i idą spać, a potem znowu wychodzą, przychodzą, jedzą i idą spać...Jednak najbardziej lubię poranki kiedy Znajda robi wszystko by tylko ją przytulać i głaskać, w tedy widzę jak bardzo jej dobrze u nas :)
Znajda jest jaka jest, głupiutka i taka czasem nieporadna , ale dzisiaj sprawiła mi ogromną przykrość, bo zbiła mi jeden z ulubionych swiecznikow(bo to chyba tak sie nazywa ,gdzie się wkłada świeczki :D)
Teraz śpi , bo długo dziś biegała po balkonie i polowała na ptaki, a potem sobie spała i grzała się na słoneczku :)
W ciągu kilku dni chciałabym porobić parę zdjęć, ale takich normalnych aparatem a nie jakieś z telefonu...nie mogę się doczekać! :)
Spokojnego popołudnia i wieczorku! :)


poniedziałek, 27 października 2014

Kotów nie ma w domu..

Ledwo dziś obudził nas budzik, tak Borys już był pod drzwiami i płakał, że chce wyjść...Znajda została trochę dłużej, ale tak czy siak jak zrobiła się 10:00 już sama chciała wyjść..Z racji tego, że Znajda się do nas przybłąkała , boję się, że równie szybko ucieknie od nas..Kupiliśmy obrożę dla małej, śliczną, różową ale niestety jest ciutkę za duża :( co chwila z nią walczy jak tylko się ją założy :( mam nadzieję, że szybko urośnie, bo tak dużo je, że szok! Cały czas się zastanawiam gdzie ona to wszystko mieści...
Maleństwo dużo biega i się bawi :) jest taka głupiutka...potrafi spaść z drapaka jak się bawi..albo jak szaleje po kanapie to też tak się zdaży ,że tyłek jej spadnie i zjeżdża z niej ;)
Koty na szczęście już na siebie nie syczą, teraz Borys broni Znajdy przed innymi kotami a nawet się razem bawią :) cieszy mnie to, bo jeszcze niedawno Borys albo syczał na Znajdę albo był obojetny na nią :)
Póki co koty są na dworze, każdy sobie gdzieś a za jakiś czas pewnie wpadną do domu najeść się i pójść spać. Może dzisiaj też przyniosą martwą mysz jak wczoraj...i będą się tak cudownie bawić..eh..mali mordercy :)

wtorek, 21 października 2014

Smętny dzień...

Jesień pełną gębą...Znajda dziś cały dzień śpi.Normalnie szok!No ale skoro cały dzień śpi to pewnie w nocy będzie szaleć...Borys oczywiście standardowo poza domem :) spędzam z tym kotem tyle czasu,że ah!
Ogólnie wszystko dobrze, brakuje bardzo trochę wolnego by móc odpocząć, posprzątać dom no i spędzić trochę czasu z rodziną :)
Ciekawam czy tylko moje koty tak odczuwają zbliżającą się jesień? :)
Uwielbiam jak zachowują się jak Leniwiec z Epoki Lodowcowej ,gdy szukał dla siebie najwygodniejszej pozycji na kamieniu, by iść spać :) Choć Znajda zachowywała się ostatnio jak typowy kociak:

Rozczula mnie moja mała ryba <3

Z racji tego, że sennie i że o 4:30 trzeba wstać trzeba uciekać i coś porobić :)
Następny post mam nadzieję, że będzie ciekawszy :)
Milego wieczorku :)

sobota, 18 października 2014

Dzień trzeci :)

Dzisiaj u nas kolejny pochmurny dzień.Jest tak depresyjnie, nic się nie chce...Borys gdzieś biega na dworze a Znajda wróciła i co jakiś czas znajduje sobie zajęcie z jakąś zabawką w roli głównej :)
Wydawałoby się, że koty są do siebie podobne a jednak nie! Nie mówię tu o kwestii wizualnej, bo tu jest wiele kotów wręcz kopiuj wklej ;) ale charaktery mają tak różne...Borys np nie był nigdy jakoś bardzo chętny do zabawy swoimi zabawkami typu myszki, piórka na sznurku czy no nie wiem piłeczki :) ten czarny kocur wolał zawsze polować na dłonie i gryźć :) a Znajda to taka wariatka.. odkąd tylko weszła do naszego  mieszkania, obczaiła wszystkie maskotki i zabawki! I wszystkimi się bawi! :) a jest taka głupiutka przy tym i urocza...ta mała kruszynka podbiła moje serce jak tylko zobaczyłam jej zdjęcie, które przesłał mi mój luby...wniosła tyle radości i uśmiechu do tego mieszkania, no i w końcu mam swoją małą dziewczynkę, bo przecież Borys i mój luby to taka miłość męsko-męska, że szok! :) No ale też jak Znajda się pojawiła to ja też, mam wrażenie, czuję się potrzebna...:)
Dzisiaj też jestem rozdarta na dwa domy, bo muszę psiaka wyprowadzić, bo rodzinka wyjechała a piesek sam w domu. Eh.
W dniu dzisiejszym nie mam niestety nowych zdjęć , ale pokażę Wam może parę zdjęć moich zwierzaków :)









piątek, 17 października 2014

Dzień drugi :)

Dzień dobry! :)

Pogoda u nas dziś pochmurna...Jest tak leniwie i się nic nie chce...Koty moje również to odczuwają i się snują po kątach.Znajda co jakiś czas ma swoje napady i się bawi sama ze sobą.Borys jak tylko jest możliwość ucieka na dwór ;) więcej go nie widzę niz widzę...Moje maleństwo mi jednak towarzyszy w łóżku , ale zaraz niestety muszę iść do pracy :(
Życzę Wam miłego i spokojnego dnia :) a oto i moja piękna w dniu dzisiejszym :)

czwartek, 16 października 2014

Pierwszy dzień! :)

Witamy wszystkich bardzo serdecznie! :)

Jestem podobno kocią mamą, bo co widze kociaka to bym brała do domu. Mam dwa koty.Choć mam mało czasu dla siebie i dla chłopaka , to dla nich zawsze staram się znaleźć chwilę na czułości. Życie z tymi małymi gnomami jest wesołe i nie można się nudzić. Codziennie coś się dzieje :) Zreszt co ja będę dużo pisać! Zapraszam Wszystkich bardzo serdecznie do wpadania na naszego bloga! :) może zostaniecie z nami na dłużej...może nasza codzienność Wam się spodoba... Oto my:          
                                Borys:
Znajda:
i ja(tutaj z Borysem):

DO ZOBACZENIA! :)