wtorek, 30 grudnia 2014

Jesteśmy chorzy..

Właśnie jesteśmy u weterynarza.Borys ma gorączkę 40,5 stopni, ciągle śpi, nie je , nie pije i kupy nie robi...Właśnie leży pod kroplowka, czekają nas 2h siedzenia na tyłkach i patrzenia jak kapie coś w kroplowce...Dobrze, że dziś a nie jutro...a i tak szkoda,że w ogole coś takiego ma miejsce...Trzymajcie za nas kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz